Kontynuując wątek o naszym wewnętrznym zwierzu – każdy prawdziwy samiec znaczy swój teren.
Samiec kot będzie tak długo pozostawiał własny mocz w kluczowych miejscach swojego terenu, jak długo pozostanie 100% kocurem. W obecnych czasach większość właścicieli rozwiązuje problem wycinając kotu to i tamto, jednak plotka głosi, że nawet tak brutalne posunięcie nie zawsze skutkuje. Znaczenie terenu to bardzo ważna sprawa.
Również w świecie ptaków.
Każdy prawdziwy dzięcioł musi w swoim życiu oznaczyć własną przestrzeń. W tym celu stuka, puka, wali i łomocze dziobem a to w drzewo, a to (jeśli ktoś ma pecha) w dachówkę, a to w co mu tylko do łba przyjdzie. Bo znaczenie terenu to bardzo ważna sprawa.
Zwłaszcza dla mężczyzny.
Ludzki samiec nie poprzestanie na wymyśleniu granic państwowych, wszczęciu wojny o terytorium, czy, w mniejszej skali, postawieniu murowanych ścian własnego domu. Nie poprzestanie na ogrodzeniu tegoż domu. Prawdziwy ludzki samiec pójdzie o krok dalej i będzie do ostatniego tchu znaczył każdy centymetr własnego domostwa. Czym się da. I gdzie popadnie.
Tak to sobie wyobrażam, bo nic innego nie przychodzi mi do głowy, kiedy zadaję sobie (i mężowi) pytanie: „dlaczego mając dwa kosze na pranie w jednej łazience, dwa kosze w drugiej łazience, wieszak na ubrania w mniejszej sypialni, haczyki na każdych drzwiach w mieszkaniu, dlaczego do jasnej ciasnej, nadal brudne skarpety i przepocone koszulki poniewierają się po kątach, na podłodze, lub skrzętnie upchnięte pod łóżkiem?!
nie nawidze skarpetek rozwalonych na podlodze. moj robi to samo fujj
Hehe..skąd ja to znam :) teoria o znakowaniu terenu bardzo mi przypadła do gustu,można to i tak tłumaczyć :)
czyli to nie tylko mój… ;)
ale chociaż stopki nosi!